harce

harce 1. «swawolna zabawa» 2. «popisy zręczności i gonitwy w jeździe konnej» 3. «sz»

Archive for the ‘ubuntu’ Category

Sony VPCP11S1E vs Linux Mint 15 „Olivia”

leave a comment »

Kolega poprosił mnie o instalację jakiegoś cywilizowanego systemu na nowo nabytym sprzęcie Sony VPCP11S1E który jest czymś pomiędzy szerokim netbookiem a wąskim laptopem produkowanym w okolicach 2010/11. Trochę się z tym pomęczyłem i udało mi się go doprowadzić do używalności, ale mimo ciekawego formatu sprzętu nie polecam ze względu na chipset graficzny Intel Poulsbo na którym maszynka jest oparta.

Przed instalacją linuxa warto się upewnić że wszystkie interfejsy sieciowe (WLAN, WAN, Bluetooth i GPS) są włączone, Windows najwyraźniej potrafi zablokować je w biosie, uniemożliwiając ich wykorzystanie pod linuchem.

Pierwszą ciekawostką było to że modem GSM działał po instalacji, ale po restarcie przestał. Okazał się być „Gobi 2000” i problem da się ‚łatwo’ naprawić.

Bus 001 Device 003: ID 05c6:9225 Qualcomm, Inc. Sony Gobi 2000 Wireless Modem

Modem GSM potrzebuje własnościowych sterowników które można ściągnąć ze strony producenta (chociaż ich znalezienie zdecydowanie nie było proste). Jako że na tym etapie zapewne nie macie już windowsa, potrzebny jest wine, żeby zainstalować na nim ściągnięty sterownik po czym zgodnie z instrukcją z askubuntu przekopiowujemy pliki;

sudo mkdir /lib/firmware/gobi
sudo cp -p '/windows/c/Program Files/QUALCOMM/Images/Sony/UMTS/amss.mbn' /lib/firmware/gobi/
sudo cp -p '/windows/c/Program Files/QUALCOMM/Images/Sony/UMTS/apps.mbn' /lib/firmware/gobi/
sudo cp -p '/windows/c/Program Files/QUALCOMM/Images/Sony/6/UQCN.mbn' /lib/firmware/gobi/

Po restarcie w tym temacie wszystko powinno już ładnie działać.
Następne poszły tnące się dźwieki; jak dowiedziałem się z forum do zedytowania jest plik /etc/pulse/default.pa na końcu linijki z load-module module-udev-detect trzeba dodać tsched=0 i działa.

Gorzej jest z video. Ogólnie rzecz biorąc najlepszym rozwiązaniem w przypadku chipsetu Intel Poulsbo jest zniszczenie go przy użyciu ognia.

00:00.0 Host bridge: Intel Corporation System Controller Hub (SCH Poulsbo) (rev 06)
00:02.0 VGA compatible controller: Intel Corporation System Controller Hub (SCH Poulsbo) Graphics Controller (rev 06)
00:1b.0 Audio device: Intel Corporation System Controller Hub (SCH Poulsbo) HD Audio Controller (rev 06)
00:1c.0 PCI bridge: Intel Corporation System Controller Hub (SCH Poulsbo) PCI Express Port 1 (rev 06)
00:1c.1 PCI bridge: Intel Corporation System Controller Hub (SCH Poulsbo) PCI Express Port 2 (rev 06)
00:1d.0 USB controller: Intel Corporation System Controller Hub (SCH Poulsbo) USB UHCI #1 (rev 06)
00:1d.1 USB controller: Intel Corporation System Controller Hub (SCH Poulsbo) USB UHCI #2 (rev 06)
00:1d.2 USB controller: Intel Corporation System Controller Hub (SCH Poulsbo) USB UHCI #3 (rev 06)
00:1d.7 USB controller: Intel Corporation System Controller Hub (SCH Poulsbo) USB EHCI #1 (rev 06)
00:1f.0 ISA bridge: Intel Corporation System Controller Hub (SCH Poulsbo) LPC Bridge (rev 06)
00:1f.1 IDE interface: Intel Corporation System Controller Hub (SCH Poulsbo) IDE Controller (rev 06)

Zasadniczo ciężko jest zrobić więcej niż robi aktualny sterownik ubuntu gma500_gfx. Trochę hacków publikuje wiki archa, ale bez kompilowania połowy okolicy dużo nie pomogą. Polecam też dokumentację sterownika ubuntu (wraz z dalszymi linkami) i wątek wsparcia na forum. Po dłuższej walce nie mam już do niego siły, najprostszym rozwiązaniem jest używanie mplayera który sprawdza się radykalnie lepiej niż VLC.

Ostatnim bugiem który zauważyłem jest wywalanie się grafiki po wstrzymaniu systemu, oczywiście też wina Poulsbo, ale akurat to da się naprawić jedną komendą (arch wiki);

sudo echo "ADD_PARAMETERS='-quirk-vbemode-restore'" > /etc/pm/config.d/gma500

Ponownie – ogólnie rzecz biorąc maszynka nadaje się na w miarę wygodną maszynę do pisania, ale słabo działająca grafika skutecznie psuje coś co mogło by być przydatnym urządzeniem… Odradzam, chyba że za darmo.

Written by harce

18 lipca, 2013 at 17:03

Napisane w software, ubuntu

Tagged with , , ,

Redshift – szanuj wzrok swój i cykle organizmu twego

3 Komentarze

Zamiast czytać o neoinstytucjonaliźmie racjonalnego wyboru właśnie bawię się skryptem który ma pomóc w walce z wywoływaną przez gapienie się w monitor bezsennością. Poprzez automagiczne dostosowanie koloru wyświetlacza do pory dnia (a przy odrobinie zabawy może i pogody) na kolory cieplejsze po zachodzie słońca i normalne jasno-niebieskie po jego wschodzie (z subtelną gradacją pomiędzy – w trakcie dnia) mózg ma znaleźć ukojenie.
Streszczenie popularno-naukowe dla osób które nie rozumieją problemu – ekran daje po oczach niebieskim światłem, dla mózgu niebieskie światło = dzień = nie spać jeszcze co najmniej 2 godziny. Efektem tego po wyłączeniu laptopa ciężko jest zasnąć a i mniej odczuwamy poczucie senności gapiąc się w ekran. Jako adept fakultetu z biomedycznych podstaw rozwoju (znanego w wydziałowych kuluarach jako zajęcia katedry mycia ząbków) muszę odnotować że młodzież spędzająca dużo czasu przy komputerze często nie śpi przez to w godzinach 2-4 w nocy kiedy to organizmu produkuje ważne dla niej hormony wzrostu i inne takie.

Program nazywa się Redshift, ma wersje na wszystkie systemy (chociaż autor zastrzega że windowsowa jest *wybitnie* testowa), najszybszy sposób żeby zainstalować go na ubuntu to poniższe 3 komendy;


sudo add-apt-repository ppa:jonls/redshift-ppa
sudo apt-get update
sudo apt-get install redshift

Konfiguracja to kwestia stworzenia pliku zawierającego co najmniej następujący kod;


#!/bin/bash
gtk-redshift -t 3600:5600 -g 0.8 -m vidmode -v

Przy takim ustawieniu lokalizacja (geograficzna/strefa czasowa) powinna zostać automatycznie pobrana z ustawień systemowych, u mnie wydaje się działać bez zarzutu. Własne położenie można dodać dodając -l szerokość:długość, -t to ustawienie skali jasności – można w tym dowolnie grzebać albo skasować by zadziałały domyślne. Zapisanie pliku, ustawienie wykonywania jako programu i dwukrotne kliknięcie odpali program, dodając stylową ikonkę w systry.

Możemy go teraz dodać do listy programów startowych tak żeby zawsze był uruchamiany automatycznie i działał w tle klikając na ikonkę i wybierając autostart lub dodając nasz skrypt z ustawieniami do system/preferencje/preferencje programów startowych.

Jak na razie program testowałem tylko oszukując zegar, przez najbliższe dni okaże się na ile sensowny jest w rzeczywistości, większość komentarzy jest zdecydowanie pozytywna…
Warto zauważyć że przy słabszych ekranach LCD pod niektórymi kątami ekran może wydawać się mocno czerwony (tak jest na moim lenovo x300, taki komentarz widziałem też o x200).

Written by harce

29 marca, 2011 at 21:09

rsget-mod

leave a comment »

rsget-mod to napisany za pomocą języka Bash skrypt służący do pobierania plików z serwisu Rapidshare. Dzięki ogromnej swobodzie jaką daje licencja WTFPL, został on oparty o skrypt autorstwa Piotra Jachacego o nazwie rsget. Do oryginalnego skryptu wprowadzono tak wiele modyfikacji, że pozostały w nim tylko bazowe konstrukcje, cała reszta została przepisana na nowo.

strona rsget-mod

sam rzadko używam rapidshare, ale zdarzy się, ostatnio tłumaczyłem co i jak 2 osobom więc równie dobrze mogę tutaj wrzucić minimalną i bardzo podstawową instrukcję instalacji.

jak z każdym skryptem, ściągnąć, odpalić terminal, zakładam że skrypt został ściągnięty do katalogu domowego


chmod +x rsget-mod.sh
sudo mv rsget-mod.sh /usr/bin/rsget

teraz skrypt będzie się odpalał pod komendą rsget, przy pierwszym odpaleniu wyświetla się informacja co i jak – streszcza się to do

rsget [adres strony ściągania pliku lub listy linków w pliku tekstowym]

Written by harce

23 grudnia, 2009 at 12:38

Napisane w internet, software, ubuntu

Tagged with ,

parę uwag o procesie wdrażania ubuntu w pracowni komputerowej małej (nietypowej) społeczności:

4 Komentarze

tak jak już wspominałem w poprzednim poście mieszkam teraz w obozie solidarnościowym w Rossport i jednym z punktów honorowych było dla mnie wycofanie windowsa z użycia na obozowych komputerach.
jak wskazuje podtytuł sądzę że uwagi te mogą być adekwatne ogólnie dla małych społeczności, główną różnicą będą zapewne potrzebne do przekonania ‚społeczności’ argumenty oraz niestandardowa dla normalnych społeczności ‚rotacja’ jej członków.

cały proces składał(składa) się u mnie z paru punktów;
• propozycja i wstępne wytłumaczenie, propozycja warsztatu

propozycja w moim wypadku była zgłoszeniem punktu na agendę spotkania obozowego (odbywają się raz na 2-3 dni), wszystkie decyzje podejmowane są konsensualnie ale wszyscy zgodzili się na to żeby sprawdzić czy się uda, zostawić jeden komputer z dual bootem i w razie porażki eksperymentu wrócić do windowsa (ta jasne). od razu zaproponowałem też warsztat przeszkalający.

• rozmowy z poszczególnymi osobami które wydają się być przeciw albo mogą mieć wpływ na innych

w trakcie spotkania pojawiło się parę głosów niechętnych, jak się okazało głównym powodem były; problem z otwieraniem .odt na microsoft office (ludzie nie rozumieli różnicy w formatach, odt jest domyślne na openoffice), problemy ze starszymi wersjami linuxów (sporo ludzi testowało je 2-3 lata temu, tych jednak łatwo było przekonać) i standardowy nieracjonalny strach przed ‚nowym’ który odpierałem głównie anty-microsoftowym FUDem (niestety racjonalne techniczne argumenty nie odnoszą w tej sytuacji efektów)

• przeprowadzenie warsztatu informacyjno-użytkowego

warsztat był połączeniem sprofilowanego na aktywistów (w sporej mierze antykapitaliści, wszyscy nastawieni wrogo do korporacji, bardziej niż przeciętne osoby zainteresowani aspektami etycznymi) streszczenia koncepcji open source i kontrowersji wokół oprogramowania własnościowego, (w dużej mierze pominąłem tu historię ruchu – przytaczałem ją później wraz z odpowiedziami na kolejne pytania) ze stricte praktycznym warsztatem typu ‚jak to zrobić’ – zaprezentowaniem poszczególnych programów, przedyskutowaniem co może być potrzebne i przy okazji (mimochodem ;]) zaprezentowaniem procesu instalacji który nieodmiennie robi robi wrażenie

• stopniowe wprowadzanie systemu na kolejne komputery

pracuje komputer po komputerze, próbując najpierw dopracować wszystko na jednym i dopiero potem zajmować się kolejnym chociaż zostało to zachwiane przez kolejne pomysły, w każdym bądź razie daje ludziom czas żeby się zaaklimatyzować bez poczucia przymusu który w tej konkretnej grupie wywołał by natychmiastową reakcję alergiczną

• dopasowanie do lokalnych potrzeb

nic odkrywczego – ludzie chcą mieć to czego potrzebują (trochę dodatkowych programów) i nie chcą sobie zawracać głowy czymś co ich nie interesuje. warto zostawić gry, ale narzędzi administracyjnych i do tych do programowania (na widoku) nie ma po co. warto też było napisać w pliku pomocy że jest specjalnie dla aktywistów z rossport natychmiast zwiększyło to zainteresowanie

• ciągłe wsparcie dla nowych użytkowników, doprowadzenie do przekazywania wiedzy przez osoby które same niedawno poznały system

jeśli tylko w biurze jest ktoś inny kto może odpowiedzieć na pytanie albo pokazać jak coś zrobić, jestem nagle bardzo zajęty ;] (ZOMG! nowe video boxee!), tak poza tym dodałem do helpfile swój telefon i prośbę żeby spytać mnie w razie potrzeby – ludzie wolą to od tekstu.
na obozowej tablicy wisi też jako propozycja miniwarsztat-wprowadzenie do linuxa dla zainteresowanych

parę uwag:
• chętnie zmienił bym domyślny format w moich instalkach openoffice na .doc z dodatkowym wyskakującym monitem informującym czemu nie należało by tego robić i odsyłającym do dłuższego wytłumaczenia – pewnie trochę kontrowersyjne ale zmniejszyło by ilość problemów z tym związaną a co za tym idzie ilość negatywnych skojarzeń z open source
• w sumie nie poszukałem, ale czy są jakieś gotowe, open-sourcowe warsztaty na temat open source? a jeśli nie to dlaczego?
• jeśli instaluje się jakieś minimalne wersje linuxa typu xubuntu warto też pokazać jakieś eyecandy na swojej maszynie – inaczej u ludzi zaczyna się kodować skojarzenie linuxa z wolną maszyną i marną grafiką
ważnym argumentem na aktywistów jest uświadomienie im że korzystanie z pirackiej wersji windowsa nie szkodzi microsoftowi (tak jak google zarabia na youtubie), szkodzi natomiast ruchowi opensource a więc ‚antykorporacyjnej’ alternatywie – uświadomienie im podobieństwa między walką z shellem a microsoftem praktycznie zamknęło temat.
• po warsztacie zgłosiły się do mnie 4 osoby chcące zainstalować ubuntu na swoich laptopach (jedna odpadła ze względu na final cut i problemy z wzajemnym odczytywaniem partycji), 2 instalacje gotowe, kolejna jak tylko znowu będę w dublinie – myślę że w żadnym wypadku nie można robić czystej instalki i zostawić z nią użytkownika – koniecznie trzeba pokazać dodanie kodeków własnościowych (medibuntu), instalacje skype itp – najlepiej być w pobliżu przez kolejne parę dni żeby pomóc w razie kłopotów, dramatycznie zwiększa to prawdopodobieństwo że ta osoba zostanie już na linuxie

Written by harce

22 lipca, 2009 at 22:39

ubuntu dla aktywistów

9 Komentarzy

ta notatka jest w równym stopniu dokumentacją dla mnie co dla innych osób które mogą znaleźć się w sytuacji przygotowywania komputerów do użycia przez aktywistów, prac dalej nie skończyłem (przez własne lenistwo), obecnie 2 z 3 komputerów chodzą na poniższych eksperymentalnych ustawieniach, jeden na dalej windozie, projekt i poniższe notatki nie są zamknięte i będą ulegać dalszym zmianom. jestem otwarty na wszelkie sugestie.

kontekst
przyobozowe biuro kampanii przeciwko dużej korporacji (shell), 3 komputery stacjonarne na windows XP (2,4Mgh, 512RAM i zawirusowane), sieć wfi, hasło do której jest publicznie dostępne dla obozowiczów (laptopy), większość użytkowników ma minimalną/znikomą wiedzę komputerową (aka hipisi), komputery wykorzystywane są do mejli, pisania tekstów, jeden do obróbki zdjęć i video.

moja koncepcja
gdzie tylko się da open source dla bezpieczeństwa, promowania alternatywy i walki z systemem. całość musi być noob proof (odporna na użyszkodników i jak najprostsza w obsłudze), umożliwiać łatwą współpracę między komputerami, serwisowalna na odległość oraz maksymalnie zabezpieczona przed utratą danych i inwigilacją (zdziwił bym się jeśli wydział „badań” czy „PR-u” shella nie postarał się o keylogery czy inne trojany na tych maszynach),

system
Xubuntu – Ubuntu poszło na tej konfiguracji ale powoli i wystarczyło parę zakładek firefoxa + openoffice żeby wszystko zaczęło zdychać. o modyfikacjach systemu dalej. dynebolic jest świetnym pomysłem i wydaje się tu na miejscu ale obawiam się że ma też spory ‚learning curve’ (jakiś adekwatny polski termin?) jeśli chodzi o sam interfejs, chodzi o natychmiastową dostępność dla wszystkich.

przeglądarka
firefox, normalnie użył bym iceweasel dla większej wydajności ale oduczenie używania internet explodera jest dostatecznym problemem i buduje zdrowy nawyk używania firefoxa na przyszłość, unikam też potencjalnych problemów ze nieprawidłowo działającymi stronami. na wszystkich zamontowałem też stworzoną na tą okazję kolekcję dodatków dla firefoxa; basic paranoia. zgodnie z opisem chodzi o pozbycie się reklam i zwiększenie bezpieczeństwa, nie ma w niej np. noscripta bo wszystko musi działać od razu i bez ingerencji użytkownika.

dodatkowe oprogramowanie
kino, avidemux, vlc, mencoder, openoffice, openSSh-server, inkscape, truecrypt,

tor
repozytoria:
## Just for Tor
deb http://mirror.noreply.org/pub/tor DYSTRYBUCJA main
deb-src http://mirror.noreply.org/pub/tor DYSTRYBUCJA main

gpg –keyserver subkeys.pgp.net –recv 94C09C7F
gpg –fingerprint 94C09C7F

zmiana helpfile
strona główna pomocy w xubutuntu to usr/share/xubuntu-docs/about/xubuntu-index.html w razie gdyby ktoś tego szukał na ubuntu jest tu: /usr/share/yelp/toc.xml – zedytowany helpfile różni się od normalnego tym że dodałem namiary na siebie i mini FAQ

medibuntu i flash
aktywiści kochają jutuba, blah.

sudo wget http://www.medibuntu.org/sources.list.d/`lsb_release -cs`.list –output-document=/etc/apt/sources.list.d/medibuntu.list; sudo apt-get -q update; sudo apt-get –yes -q –allow-unauthenticated install medibuntu-keyring; sudo apt-get -q update

sudo apt-get update && sudo apt-get install medibuntu-keyring && sudo apt-get update

sudo apt-get install libdvdcss2

sudo apt-get install w32codecs

zmiany wyglądu
nic specjalnego, w celu upodobnienia do tego co ludzie znają główne menu wylądowało na dole, przerzuciłem na nie pasek z otwartymi aplikacjami skasowałem drugą belkę

ustawienie autologinu
ssh -C -X ‚login@adres’ gksudo gdmsetup
autologin i logowanie z opóźnieniem po 10 sekundach – w razie gdyby ktoś się po prostu wylogował

ssh i hasło roota
sporo ostatnio było o tym że silne hasła wcale nie są dobre ale to nie ten przypadek – na omawianych stacjach użytkownik nie ma dostępu administracyjnego między innymi po to żeby zabezpieczyć przed jakimkolwiek dłubaniem w systemie no i dla zabezpieczenia dostępu zdalnego – stare dobre skomplikowane hasło na pareset lat bruteforca – nie broni to przed sporą kolekcją ataków mechanicznych ale wątpię żeby komuś się chciało (gdzieś tam mam parę przykładów takich ataków)

aktualizacje
w sesjach wyłączyłem aktualizacje żeby uniknąć wyskakującego okna, jeszcze szukam najlepszego rozwiązania żeby trzymać systemy maksymalnie zaktualizowane

pidgin
protokuł bonjure automatycznie wykrywa innych używających go użytkowników i jest fajny do budowania list znajomych ad-hoc – na potrzeby łatwego przesyłania plików czy linków
ciekawy. przy bonjure pidgin nie wykrywa localhosta i trzeba sprawdzić czy nie ma błędów, używanie znaku typu & potrafi wyłożyć pidgina na którego się pisze (później zgłoszę buga)

nautilus
sudo apt-get install nautilus – ze względu na zintegrowanie współdzielenia plików którego brakuje domyślnemu mangerowi, usunąć z sesji xfdesktop

problemy
sesje, zapamiętywanie sesji i automatyczne uruchamianie na xubuntu mnie wykańcza – mimo wyłączonej funkcji zapisywania sesji odpalone pidginy mi się mnożą przy włączeniu systemu, domyślny manager plików ciągle się czai itd.

post będę uaktualniał w miarę postępu projektu.

w międzyczasie prowadzimy też przymiarki do przeprowadzki strony kampanii na drupala i przygotowujemy projekt multimedialny z osobami mieszkającymi w tak zwanej strefie śmierci wokół planowanej trasy rurociągu.

Written by harce

19 lipca, 2009 at 21:23

nadchodzą!

leave a comment »

OSS bar camp dublin

ubuntu ireland

Written by harce

27 marca, 2009 at 18:34

laptok

3 Komentarze

dsc00361

mój obecny laptop toshiby jest u kresu swoich sił – przez jakiś czas myślałem że to jakiś bug ale najwidoczniej jest jakieś spięcie przez które co jakiś czas laptop zaczyna wrzucać mi znaki tak jak bym w miarę losowo uderzał w klawiaturę a do tego gniazdo ethernetowe już też nie zawsze łapie… w bardziej cywilizowanych czasach poszedł bym do serwisu ale dobrze wiem co usłyszę… a z drugiej strony sam w nim grzebać nie chce bo nie znam się na elektronice na tyle dobrze. w każdym bądź razie postanowiłem dokonać zakupu netbooka o czym i tak myślałem już od dość dawna. pytanie natury zasadniczej – jakiego :D

obecnie najciekawsza oferta w zakresie relacji cena – sprzęt to toshiba NB100-11R sprzedawana w .ie za około 300 euro (wliczając dokupienie dodatkowej 512 ramu) jednak poważnym minusem jest brak bluetooth (z którym toshiba chyba ogólnie się nie lubi… )
toshiba
główna konkurencja to dell mini
dell
jednak cenę bardzo nabija dysk SSD i w zadowalającej mnie konfiguracji wychodzi wychodzi 400 a do tego wszystkie recenzje klawiatury są negatywne…

tak więc pytanie do publiczności – czy zna ktoś inne ciekawe, a najlepiej sprawdzone, opcje w tym zakresie? moje wymagania to najlepiej preinstalowany linux albo chociaż pełna kompatybilność (wolał bym nie płacić microsoftowi), procesor w okolicach 1.6 (co jest w sumie standardem), 1GB RAMu, dysk z 80GB (albo 32 jeśli mowa o SSD), wifi i najlepiej bluetooth i cena poniżej 500 euro. w brew pozorom znalezienie czegoś sensownego w tym zakresie nie jest takie łatwe…

Written by harce

26 lutego, 2009 at 13:06

Napisane w prywata, ubuntu

Super Grub Disk Saves The Day

2 Komentarze

każdemu komu uda się rozpieprzyć MBR/bootloader zdecydowanie polecam Super Grub Disk – w moim wypadku naprawił uszkodzony GRUB ale z tego co widziałem może też pomóc przy LILO

przy reinstalacji Ubuntu na dysku zewnętrznym uszkodziłem bootloader na dysku laptopa w związku z czym przestał się ładować windows (nie żeby była to duża strata) ale też coś nie działało odpalanie ubuntu z dysku (pokarało mnie za instalowanie 8.04 zamiast 8.10?). w każdym bądź razie dostęp do windozy naprawiłem od razu i bez problemu (SGD ma funkcje naprawy „automagicznej”) z odpalaniem ubuntu z dysku ciężej ale chyba po prostu przyatakuje opcją instalacji na dysk zewnętrzny z 8.10

Written by harce

23 listopada, 2008 at 17:37

Napisane w ubuntu, windoza

SFDublin

2 Komentarze

w sobotę odbyły się dublińskie obchody Software Freedom Day, ogólnie bardzo pozytywne zaskoczenie, dużo więcej ludzi niż się spodziewałem a przede wszystkim dużo bardziej różnorodny niż bym się spodziewał… chyba każdy kto tam był długo będzie pamiętał starszą panią (tak z 70 na oko) skarżącą się inżynierowi googla na to że coś nie działa w gmailu na firefoxie tak jak powinno. ogólnie nie była to impreza panów w wieku średnim tak jak połowa tego typu „eventów”.

parę ciekawych prezentowanych projektów:
– open street map o którym niby widziałem, ale dopiero teraz doceniłem (zresztą więcej zaraz),
– camara – organizacja która ze względów finansowych działa jako firma (o0) – zbiera komputery od dużych firm, instaluje własną wersję ubuntu (camarabunt bodajże), skompilowane przez siebie archiwum edukacyjne na bazie wikipedii i posyła całość do szkół w afryce, zresztą dając gwarancję wymiany sprzętu jeśli padnie (i prawdziwy recykling martwego)
– poznałem „network operations managera” HEAnet które zna chyba każdy używający sourceforge, możliwe że na ich „skromnych” serwerach wyląduje też podcast ubuntu o którym dalej
– i w końcu dwóch chłopaków którzy założyli firmę mającą na celu z jednej strony prowadzić komercyjne usługi w zakresie strumieniowania dźwięku w internecie („internetowe radia”) a z drugiej prowadzić strumień (radio) które było by w 100% creative commons. z tego co pamiętam współpracują już z jakimś angielskim projektem promocji artystów udostępniających swoje utwory na CC

co do strony technicznej imprezy – przy organizacji jakoś specjalnie nie pomogłem ale robiłem nagłośnienie w trakcie imprezy i jednocześnie dokumentację dla DCTV (pewnie pójdzie w serii czarno-białych konferencji) i pod (video)podcast ubuntu który zamierzamy tu robić – w oparciu o SFD przygotowujemy pilotażową serię 4 odcinków, napiszę więcej jak przejdziemy do porządnej produkcji i będę wiedział że coś na pewno z tego wyjdzie :P
„setup” składał się z dwóch kamer (mój canon i panasonic pt), 2 zestawów radio, jednego mikrofonu bezprzewodowego żeby nagłośnić publiczności i jednego kierunkowego żeby zebrać ambient.
czego zabrakło to 2 operatorów :P i podłączenia pod konsolę żeby zgrać miks z PA.

jeszcze jednym ciekawym efektem konferencji będzie to że parę osób zaangażowało się w znalezienie/stworzenie ‚release forms’ opartych na creative commons :)

Written by harce

22 września, 2008 at 14:05

Napisane w ubuntu

kujmy broń

with one comment

kolega Tomek wygrzebał gdzieś kserokopię dokumentu Związku Syndykalistów Polski z roku 1944 zatytułowanego „Kujmy Broń” – jest to ich program budowy nowego państwa zawarty w 27 stronach maszynopisu. tekst napisany został zaraz przed powstaniem warszawskim, jeśli mnie pamięć nie myli, wspomina o nim Paweł Lew Marek w swoich wspomnieniach.

PDF – kujmy broń | rar – kujmy broń | katalog (..)

plik rar to oryginalne jpegi ze skanowania, PDF to wszystko w wygodniejszej formie, bez żadnej dodatkowej kompresji, katalog to po prostu link do zawierającego je katalogu

trivia: napis na stronie tytułowej głosi „odbito do użytku wewnętrznego przed drukiem” – jak widać wycieki informacji są zmorą polskich organizacji politycznych nie od wczoraj ;].

technicznie: do przetworzenia zbioru grafik (jpeg) na PDF użyłem fajnego programiku gscan2pdf (wygrzebany w repozytoriach ubuntu), bez problemu władował grafiki, pozwala wybrać preferowany typ kompresji i gładko wypuszcza do PDFa. plik przetestowałem na otwartej przeglądarce (evince) i „oryginalnym” adobe reader w wydaniu linuxowym. jedno co nie wyszło to ‚rekompresja’ do PNG – efekt zamiast 50 miał 150MB, tak więc skończyło się na wybraniu opcji braku (dodatkowej) kompresji.

a gdyby ktoś miał więcej takich towarów – chętnie pomogę w publikacji.

Written by harce

12 sierpnia, 2008 at 23:54