harce

harce 1. «swawolna zabawa» 2. «popisy zręczności i gonitwy w jeździe konnej» 3. «sz»

Archive for the ‘ekologia’ Category

Migracja z drupala na wordpress

with one comment

Zazwyczaj migruje rzeczy w przeciwnym kierunku ale załoga z obozu solidarnościowego w Rossport zdecydowała że drupal to więcej niż potrzebują i trudniej przyuczyć hipisów do jego obsługi więc trzeba przenieść stronę na wordpressa.
W całej operacji gro czasu poświęciłem na porządki w bazie danych. Nie wnikając w nudniejsze szczegóły config drupala kierował do nieistniejącej bazy danych a mimo to strona działała.

W każdym bądź razie zakładam że komuś może się przydać skrypt którego użyłem do migracji treści więc można go ściągnąć tutaj: d2w.sql. Wstawił bym tutaj jako kod, ale wordpress go psuł.

Jest to lekko poprawiony/zmodyfikowany skrypt migracji SQLowej znaleziony na blogu Scotta Andersona z room34.com. Powyższa wersja została dostosowana do moich potrzeb ale zasadniczo powinna działać dla wszystkich po wprowadzeniu stosownych zmian (minimum to zmiana WORDPRESS. i DRUPAL. na stosowne nazwy baz). Z jakiegoś powodu którego nie chciało mi się wyjaśniać komentarze były interpretowane jako SQL więc musiałem je usunąć, poza tym główna zmiana to dodanie poprawki ad komentarzy znajdującej się w komentarzach pod w/w postem i dodanie typu treści „story” domyślnego dla drupala.

Oczywiście nie gwarantuje że zadziała i nie spali serwera, ale u mnie zrobiło robotę. Już niedługo nowa odsłona strony obozowej.

Written by harce

22 sierpnia, 2011 at 00:00

Oszustwo Lomborga

8 Komentarzy

Poniższe to tłumaczenie fragmentu recenzji książki „Lomborg Deception” z amerykańskiego newsweeka; Book Review: The Lomborg Deception – Debunking the claims of the climate-change skeptic („Oszustwo Lomborga: demaskacja twierdzeń sceptyka globalnej zmiany klimatu” – mniejwięcej). Są to dwa z trzech podanych w artykule przykładów opracowania autorstwa Howarda Friela który zmusił się do sprawdzenia każdego „źródła” w opracowaniach Bjørna Lomborga – „naukowca” niezwykle popularnego wśród osób negujących globalną zmianę klimatu (aka globalne ocieplenie) w swoich książkach „The Skeptical Environmentalist” (2001) i „Cool it” (2007). Efekt swojej pracy Friel opublikował w formie książkowej która według recenzji do przeczytania sama w sobie nadaje się średnio, jednak wykorzystywana w trakcie czytania Lomborga zapewnia wspaniałą rozrywkę demaskując jego pracę jako jak to określił biolog Thomas Lovejoy w przedsłowiu „miraż” i „domek z kart”.

Lomborg otwiera „Cool It” rozwiniętą polemiką na temat niedźwiedzi polarnych, argumentując że w nie więcej niż dwóch z (20) grup zmniejsza się populacja, że ogólnie ich liczebność się nie obniża i w miejscach gdzie tak rzeczywiście jest, nie jest to spowodowane przez globalne (czy arktyczne) ocieplenie. W rzeczy samej populacja niedźwiedzi w regionach o podniesionej temperaturze rośnie, jak argumentuje, sugerując że cieplejszy świat był by korzystny dla niedźwiedzi. Jak pokazuje Friel, Lomborg wywiódł to z posta na blogu i pracy naukowej która nigdy nie wspomina o niedźwiedziach polarnych. Zignorował jednak darzone największym autorytetem oceny w trendach rozwojowych populacji niedźwiedzi, dokładnie, badań International Union for Conservation of Nature. Według ich badań populacja niedźwiedzi w rzeczy samej maleje tam gdzie temperatura Arktyki się podnosi. W rzeczy samej, podsumowuje IUCN, populacja niedźwiedzi polarnych „zmniejszyła się znacznie” tam gdzie temperatury wiosenne dramatycznie się podniosły. Przedstawia też wyjaśnienie dla stwierdzenia Lomborga według którego liczba niedźwiedzi spada najbardziej tam gdzie temperatury spadają: tak się składa że są to też tereny o nieuregulowanym myślistwie.

Dla swojego stwierdzenia że populacja niedźwiedzi podniosła się Lomborg zacytował pracę z 1999 (…). Ale ta praca opisuje zmniejszającą się ilość narodzin i inne zagrożenia dla niedźwiedzi, obarczając winą wyższe temperatury wiosenne które powodują rozłamywanie się lodu pokrywającego morza. Ogólnie, od połowy lat 80 zeszłego wieku populacja niedźwiedzi zmniejsza się, co eksperci przypisują globalnemu ociepleniu. Źródło to nie jest więc dokładnie niezbywalnym poparciem tezy Lomborga na temat kwitnącej populacji niedźwiedzi polarnych za który można by ją uznać.

Jednym z najbardziej interesujących stwierdzeń Lomborga jest że globalne ocieplenie powstrzyma więcej śmierci (jako że mniej ludzi umrze z zimna) niż spowoduje. Jednak trzy z pięciu cytowanych przez niego źródeł (w tym to i to) doszły do przeciwnych wniosków, jak pokazuje Friel. (Lomborg powiedział mi że wymienił te trzy żeby je skrytykować, ale czytelnik przeglądający przypisy może odnieść wrażenie że popierają jego stwierdzenia.)[i najwyraźniej nie skrytykował ich w tekście przyp. tłum.]

Jedno z dwóch studiów które cytuje Lomborg na potwierdzenie swojej tezy że uniknięte zgony z powodu zimna przeważą nad zgonami z powodu wysokich temperatur, jak napisał do mnie w mejlu „nie ma wątpliwości że potwierdzają moją opinię. W rzeczy samej ich wsparcie jest tak wybitne wyraźny że nie wyobrażam sobie jak Friel mógł by stworzyć z tego coś innego.” Jedno z badań, pisze, „to jedyna praca naukowa obliczająca globalnie wszystkie dodatkowe zgony z powodu wysokich temperatur i unikniętych zgonów z powodu zimna.” Te dwie prace znajdują się tutaj z 2006 i tutaj z 2000. Jednak praca z 2006 podsumowana jest stwierdzeniem że w cieplejszym świecie unikniemy 850,000 śmierci z powodu zimna, nie jak podaje Lomborg 1.4 miliona, i bierze pod uwagę tylko sześć przyczyn (choroby sercowo-naczyniowe, układu oddechowego, biegunkę i trzy choroby tropikalne), a nie wszystkie. Praca z 2000 podaje przewidywaną śmiertelność tylko dla osób między 65 i 74 rokiem życia, więc ciężko ją uznać za pełną analizę ogólnoświatowej populacji. W końcu Lomborg cytuje raport World Health Organization na potwierdzenie swojego twierdzenia że zimno zbiera żniwo milionów żyć – 1,5 miliona rocznie w samej Europie, jak pisze. Jednak raport WHO nie mówi nic na ten temat. (Lomborg powiedział mi że cytował WHO „jedynie żeby przedstawić szacunkową populację Europy” jednak, tak jak i z innymi przypisami, zdaje się on potwierdzać jego kontrowersyjne stwierdzenie, a nie coś tak bezdyskusyjnego jak populacja europy.)

Jak dla mnie jest to klasyczny przykład głębi intelektualnej osób kwestionujących negatywny wpływ człowieka na środowisko i jego skutki. Teorie tego typu, niezwykle popularne np. na opanowanym ostatnio przez jakąś konserwatywno-liberalną bandę wykopie znamionują się kwestionowaniem jakichkolwiek nie pasującym ich dowodów i bezrefleksyjnym poparciem dla czegokolwiek co zgadza się z ich opinią opierających swoje opinie np. na programie prowadzonym przez komików zatrudnionych przez koncern medialny uzależniony od wpływów z reklamy (CBS). Mam wrażenie że jest to głównie efekt ich negacji czegokolwiek co wiążą z „lewactwem” czy „socjalizmem” (przykładem obecny premier) i jest to o tyle ironiczne że ekologia jako filozofia wyrosła z myśli konserwatywnej…
W każdym bądź razie o ile takie bezrefleksyjne zachowanie znajduje uzasadnienie w świeżych badaniach psychologicznych, to jednak dalej jest to dla mnie niewybaczalne – forsowanie swojej racji wbrew faktom to nie dyskusja ale kłamstwo. O ile struktury na nim budowane mogą wytrzymać w miarę długo (czego radziecki kapitalizm państwowy, czy nasz aktualny neoliberalny świat-system przykładem) to wcześniej czy później runą, czy w przypadku klimatu doprowadzą do masakry której niektórzy pewnie dalej będą próbowali zaprzeczać ze swoich klimatyzowanych i bezpiecznych kryjówek w enklawach pierwszego świata.
Osobnym problemem są kłamcy na wielką skalę pokroju Lomborga czy organizacji zajmujących się tzw. greenwashingiem, o tych więcej w ciągu najbliższych dwóch tygodni bo właśnie jednej przygotowujemy pewien dowcip „kekekeke„.

Written by harce

2 marca, 2010 at 19:52

probably the best jail in the world?

3 Komentarze

wybiórcza za new york timesem donosi (najwyraźniej w ramach ciekawostki) o tym że aresztowani w Kopenhadze demonstranci trzymani będą w klatkach w byłym magazynie koncernu Carlsberg, co przypomniało mi areszt w magazynie Siemensa (w Rostoku, w trakcie G8 w Heiligendamm, 2007) w którym sam miałem przyjemność siedzieć, w klatce zresztą siedziałem też w Warszawie w 2005, tym razem w garażu komendy na Belwederskiej (spotkanie Rady Europy). pomijając pewną ironię historyczną w przypadku ‚polaków’ zamkniętych w magazynie Siemensa, ciężko mi nie zwrócić uwagi na to jak mierżąca z mojej perspektywy jest w tym wypadku współpraca korporacji i policji.
nie zauważyłem jak na razie żeby którekolwiek z (korporacyjnych) mediów zauważyło jakikolwiek problem w fakcie że system więzienny jakiegoś państwa nie jest w stanie ogarnąć ilości ludzi aresztowanych w trakcie tych szczytów, („największa operacja policyjna w historii Danii” – NYT) a rządowy „greenwashing” musi się odbywać pod ochroną całych armii policjantów (chociaż nie wiem czy w Kopenhadze nie rzucono na ulice też i gwardii narodowej), za zasiekami i pod osłoną absurdalnych praw pozwalających policji aresztować każdego i za cokolwiek – w pełni oficjalnie, a nie na w pół legalnie tak jak to robią teraz…

tytuł to podsumowanie temat przez Paula z obozu. swoją drogą pewnie w piątek napisze zbiorczy tekst na temat rozpraw na których właśnie spędziłem drugi (z pięciu) dni. pewnie jeszcze dziś w nocy puszczę też tłumaczenie wczorajszego oświadczenia prasowego.

Written by harce

8 grudnia, 2009 at 21:10

kolejna wizyta w rossport

leave a comment »

znowu przyjechałem na trochę do obozu solidarnościowego w Rossport. jesienno-zimowe deszcze zmieniają wszelkie nieutwardzone powierzchnie Erris w bagno a sztormowa pogoda zadecydowała o zwinięciu namiotów już we wrześniu, od wtedy obóz stacjonuje w podarowanym kampanii Shell to Sea domu.
pełni uroku pogody doświadczyłem przez ponad pół godziny brodząc w błocie próbując przejść „skrótem” do biura gdzie mamy łącze, ciemno, siecze deszczem więc chciałem przejść szybciej… gdyby nie to nie uwierzył bym że zbocze góry może składać się głównie z błota, rosnących na nim kępek trawy i sporadycznie jakiegoś kamienia. w oczach stanęły mi sceny z pewnego dość absurdalnego programu o survivalu w irlandii.
z większych zmian zniknęło też tzw „compund” czy plac budowy w miejscu gdzie rurociąg wychodzi na brzeg. biuro zagospodarowania przestrzeni „An Bord Pleanala” odrzuciło proponowany przebieg lądowej części rurociągu więc budowa przeciągnie się pewnie o kolejny rok.

od poniedziałku do czwartku mają się odbywać kolejne rozprawy aktywistów w sądzach w Ballina i Bellmulet, w sumie kilkanaście różnych spraw, ponad 20 osób w tym część z poza irlandii. wieczorem dom odwiedził jeden z dłużej działających w kampanii aktywistów (od 2005), Niall Harnett który w podziałek albo wtorek najprawdopodobniej usłyszy wyrok więzienia za akcje obywatelskiego nieposłuszeństwa. z tego samego powodu w więzieniu spędził już kilkanaście dni w lipcu, jednak tym razem dostanie pewnie około pół roku. dobry tekst na temat funkcjonowania policji (tzw „gardai” czyli „garda síochána”) w irlandii pojawił został właśnie opublikowany na blogu „living in rossport” który prowadzi inny mieszkający tu aktywista. opis instytucji „garda ombudsman” która teoretycznie ma kontrolować policję a w praktyce nie ma do tego uprawnień ani niekoniecznie jest tym zainteresowana przywodzi na myśl Polskę z naszym wspaniałym systemem sprawiedliwości. swoją drogą kłania się też irlandzki raport na temat pedofilii w kościele katolickim;

Niedawny raport na temat nadużyć wśród duchowieństwa krytykował gardę za kulturę poddaństwa wobec władz kościelnych, „szokująca pobłażliwość” w ich odmowie badania skarg na temat księży i „zupełnie niewłaściwe relacje” pomiędzy najwyższym kierownictwem policji i kleru których uważali za „poza swoją kompetencją”. Jeśli zamienić archidiecezje na Shell można by tak opisać nieprawidłowości w relacjach między gardą i Shellem w hrabstwie mayo w ciągu ostatnich dziesięciu lat w trakcie których gardziści konsekwentnie brali stronę jeden ze stron konfliktu, pozbawiając okolicznych mieszkańców głosu i wszelkich złudzeń.

Dziennikarz Michael McCaughan w trakcie Ken Saro Wiwa Memorial Weekend – 28/11/09

tymczasem ocieplamy dom, dyskutujemy założenie spółdzielni spożywczej i szykujemy się do kolejnych potyczek z shellem.

Written by harce

5 grudnia, 2009 at 22:25

dublin, londyn, amsterdam i pedały

7 Komentarzy

niemoc egzystencjalna i czynniki zewnętrzne doprowadziły do tego że od tygodnia nie byłem w stanie się zebrać do napisania;

wróciłem z niespełna tygodniowych zdjęć w Londynie i Amsterdamie do serii dokumentów pod roboczym tytułem „city cycling” i myślę że może to być naprawdę ciekawy materiał. zasadniczą koncepcją było nakręcenie wywiadów i samych ulic z miast które mają bardziej niż Dublin (3% rowerzystów w ruchu) rozwiniętą ‚kulturę rowerową’ stopniowo – Londyn z dzielnicą Hackney (8% udział rowerzystów) i dalej Amsterdam (ponad 40%).
wywiady kręciliśmy z uczestnikami kampanii rowerowych, urzędnikiem miejskim, osobami zaangażowanymi w ‚kulturę rowerową’ (w tym komercyjnie). prezenterem programu będzie głowa ‚wydziału rowerowego’ korporacji Dublin i to on prowadził wywiady.

z rozmów które mnie najbardziej zaciekawiły wynikało między innymi że w obu miastach zasadniczo za szkodliwe uznaje się promowanie oddzielnych ścieżek dla rowerzystów oraz noszenia odblaskowych ciuchów i hełmów – oba mają negatywnie wpływać na bezpieczeństwo na drodze. sporo było też o ‚shared spaces’ – strefach z mieszanym ruchem, zatarciem ‚tradycyjnych’ podziałów na drodze (warto przejrzeć: European Cities Do Away with Traffic Signs).
wewnątrz miast poruszaliśmy się transportem publicznym albo na rowerach, poza przelotem Amsterdam-Dublin pociągami.

całość może być ciekawym punktem odniesienia dla polskich grup rowerowych które (według mojej wiedzy) dalej lobbują na rzecz ścieżek, zamiast przejmować ulice, i idą na rękę PRowym akcją urzędów/policji i rozdawania odblasków. cóż przyjdzie poczekać jeszcze z pół roku na anglojęzyczną wersję bo w planie jeszcze prawie dwa miesiące zdjęć w samym Dublinie.
nie obyło się zresztą bez komentarza na temat tego że „polskie grupy nie zorganizowały się w jedną kampanię bo z nich tacy anarchiści” i polityka który zapomniał że dalej jest na nim mój mikrofon niepochlebnie oceniając szansę kandydata jego partii na premiera. kekekeke

Written by harce

7 września, 2009 at 19:51

Napisane w dublin, ekologia, film, prywata, środowisko

Tagged with ,

szyfrowanie TBwych dysków to nie rurki z kremem

5 Komentarzy

na chwilę wpadłem do dublina przygotować małą niespodziankę dla policji w razie gdyby postanowili zarekwirować sprzęt na którym pracują video aktywiści w obozie solidarnościowym w Rossport.

truecrypt
750GB szumu on the way :]

dla osób które nie znają jeszcze tego programu; TrueCrypt to świetny open sourcowy (bezpłatny) program szyfrujący pozwalający na tworzenie zaszyfrowanych „schowków” (woluminów) lub zaszyfrowanie całych partycji/dysków (i w przypadku windowsa całego systemu), oraz tworzenie ukrytego wewnątrz tych kolejnego poziomu zaszyfrowanych danych których obecność jest trudna do udowodnienia. w razie konieczności pozwala to na podanie hasła do ‚zewnętrznej’ warstwy bez zagrożenia dla ukrytych danych.

co do samego video – kolektyw revolt video kolektywnie powstał z grobu i zaczął publikować towar z Rossport na politube jeszcze dziś dwa kolejne video z akcji (dokumentacja), a za parę dni może dużo ciekawszy i wyższej jakości towar. jutro wracam na północ i biorąc pod uwagę ostatnie wyroki ciężko powiedzieć kiedy wrócę.

btw. gazprom chyba wymyślił sposób na aktywistów – nazwa przeciw której politycznie poprawnie nie da się protestować – Gazprom seals $2.5bn Nigeria deal

Written by harce

1 lipca, 2009 at 02:41

Solitaire znów blisko Rossport

leave a comment »

kładący rurociągi okręt Solitaire powrócił do irlandii po ostatniej porażce w starciu z aktywistami, wczoraj udało się zablokować prace, jutro rano jadę do Rossport wesprzeć obóz protestacyjny, będę postował na twitterze do póki mnie nie aresztują ;].
pewnie jutro w sieć pójdzie nowa produkcja revolt video (bardziej propagandówka ale konkret), irlandzkie media milczą – zdawkowe raporty to praktycznie PR rządu i/lub shella, jedyne sensowne informacje publikują irlandzkie indymedia.

polecam do przeczytania;
relacja z wczoraj (świeże jak cyp); [Irlandia] Okręt Shell w odwrocie [pl. indymedia]
artykuł o siłach policyjnych skierowanych do obrony Shella; Shell Has More Gardai Protecting It than Most Counties[ang, indymedia]
gigantyczny artykuł o najemnikach/ochroniarzach Shella; The Shadow over Erris: Shell, IRMS and Bolivia [ang. indymedia]
i wcześniejszy; irlandzcy najemnicy shella? [pl, mój blog]

btw o akcji pisze też CIA, jak zwykle po indymediach, bez podania źródła i myląc fakty, no ale całe szczęście nie musieli napisać że wiedzą coś z indymediów :) cia – Irlandia: Protest przeciw Shell

Written by harce

26 czerwca, 2009 at 22:22

irlandzcy najemnicy shella?

4 Komentarze

streszczenie/kontekst na podstawie mediów korporacyjnych: faszyści pracujący jako ochroniarze dla firmy zajmującą się obroną obiektów Shell i głównej prawicowej partii w Irlandii jadą do Boliwii trenować rebeliantów walczących z lewicowym rządem który niedawno znacjonalizował przemysł wydobywczy/energetyczny (a siedzą na sporych pokładach gazu i ropy), przy streszczeniu pomijam krytykę rządów Moralesa z której głównie składają się te artykuły, oczywiście żaden nie stwierdza tego wprost, tak jak i poniższy.

SmDublin_leaflet_cover

— tłumaczenie Fash/FF/Rangers at Rossport

Stanowią największą siłę bezpieczeństwa w kraju, liczebnie przewyższają policję i armię łącznie, i mają być regulowani w sposób zapewniający że kryminaliści i bojówkarze zostaną wykluczeni z ich szeregów. Jednak w ostatnich dniach pojawiły się poważne pytania odnośnie tego kto tak naprawdę tworzy ponad 20,000 armię Irlandzkich firm ochroniarskich.

W roku 2004 minister sprawiedliwości Michael McDowell obiecał że nowe prawa doprowadzą Irlandię do poziomu jej europejskich partnerów i zapewnią adekwatne regulacje przemysłu ochroniarskiego.

Jednak, trzy lata po ustanowieniu Private Security Authority (PSA) [urząd d/s prywatnych firm ochroniarskich], tak ze strony opinii publicznej jak i przedstawicieli przemysłu pojawiają się poważne pytania o działalność tej instytucji.

Kwestia ta stała się dość paląca w oczach opinii publicznej po śmierci Micheala Dwyera, 24 latka z Tipperary w pokoju hotelowym z Santa Cruz w Boliwii. (1)

Z 22,037 aktualnie zarejestrowanych ochroniarzy, 10,011 dostarczyło potwierdzenia niekaralności z innych jurysdykcji. W tym 2,598 zostało dostarczone przez obywateli Irlandii. Takie zaświadczenia muszą zostać dostarczone przez osoby starające się o licencje PSA przez każdego kto mieszkał poza terenem Irlandii przez więcej niż 6 miesięcy. Autentyczność tych dokumentów jest potwierdzana przez PSA i nie są przeprowadzane żadne dalsze procedury sprawdzające działalność danej osoby za granicami.

Rzecznik prasowa brytyjskiego Security Industry Authority zapewnia że poza prezentacją dokumentów potwierdzających niekaralność, prowadzą oni dalsze czynności mające na celu potwierdzenie otrzymanych informacji.

W śród osób którym udało się otrzymać licencje ochroniarską PSA w 2008 znajdował się 32 letni Tibor Revesz. W jego ojczystej Rumunii, jest dobrze znanym członkiem Legionu Szkelerów (Székely Légió), otwarcie faszystowskiej grupy paramilitarnej trenującej z kałasznikowami domagającej się „reunifikacji”(2) węgiersko-języcznych regionów Transylwanii z Węgrami.

Wygląda na to że Tibor poznał Dwyera kiedy obaj pracowali jako ochroniarze dla Integrated Risk Management Services (I-RMS), [zintegrowane usługi zarządzania zagrożeniem, firma „ochroniarska”] firmy z bazą w Naas, prowadzonej przez dwóch byłych członków elitarnych oddziałów wojskowych Rangers. Firma pracuje między innymi dla Shell Oil i Fianna Fáil(3).

Sposób w jaki personel I-RMS traktował protestujących przeciw budowie gazociągu Corrib(4) w Mayo spowodował szereg zażaleń do policji i PSA.

Po koniec ubiegłego roku, mieszkająca w Rossport Monika Muller napisała do policji, PSA i Ministerstwa Sprawiedliwości z zażaleniem na brutalność prywatnych ochroniarzy wokół budów Shella i fakt że nie noszą ani nie okazują swoich numerów licencji PSA.

Zgodnie z Private Security Act 2004 [ustawą o prywatnej ochronie z 2004], paragraf 30: “Osoba która zalicza się do przypisanej kategorii licencji będzie, w trakcie wykonywania usługi ochroniarskiej, nosić identyfikator tożsamości.” Ten paragraf wszedł w życie w 2006.

Odpowiedź jaką pani Muller otrzymała z Ministerstwa Sprawiedliwości potwierdziła że ochroniarze pracujący w Glengad, hrabstwo Mayo, są licencjonowani zgodnie z w/w przepisem. Dalej jednak stwierdza że wymóg noszenia identyfikatorów nie została jeszcze zaimplementowana przez PSA i ma być wprowadzona w życie „przed końcem roku”.

W tych przepisach nie ma żadnej wzmianki o „wyjątkach” w zakresie jakiejkolwiek części przepisów. Prywatni ochroniarze Shella dalej nie noszą identyfikatorów.

Tym bardziej niepokoją nowe dowody że Revessz nie był jedynym członkiem Legionu Szekleru który znalazł zatrudnienie w Irlandii jako ochroniarz.

Na stronach powiązanych z tą grupą paramilitarną sprzedawane są naszywki upamiętniające różne ‚operacje zabezpieczające’ IRMS – w tym ochrona kładącego gazociągi okrętu Solitaire przed aktywistami blokującymi budowę Shella(5).

Boliwijscy śledczy są przekonani że Tibor, razem z podejrzanym o zbrodnie wojenne Węgrem Eduardo Roza Flores, prowadzili grupę ponad 10 „zagranicznych najemników” którzy przyjechali do Boliwii żeby szkolić grupy paramilitarne mające na celu obalenie socjalistycznego rządu.

Węgierskie media donoszą że dwóch kolejnych młodych ludzi, Gábor Dudog i Gáspár Dániel, powiązanych z Legionem Szekleru jest obecnie uznanych za zaginionych w Boliwii. Zgodnie z doniesieniami Węgierskiej prasy Dudog pracował w Irlandii w firmie ochroniarskiej i spędził 6 do 8 miesięcy w Boliwii ochraniając dostawy dla jednego z głównych koncernów paliwowych.

W ciągu ostatnich tygodni Irish Examiner kilkakrotnie prosił przedstawicieli I-RMS o komentarz w sprawie zatrudnienia Tibor i możliwości że wielu więcej członków Legionu Szekleru pracowało przy ochronie budowy instalacji wokół Corrib.

Zadano także pytanie dlaczego Dwyer mógł pracować jako ochrona obiektów w Corrib mimo że jego licencja PSA pozwalała co najwyżej na pracę jako bramkarz.

I-RMS odmówiło jakichkolwiek komentarzy na ten temat.

Rzecznik prasowy PSA oświadczył że Tibor uzyskał licencję w tym kraju po tym okazaniu „koniecznej dokumentacji”.

Poważne pytania odnośnie funkcjonowania licencjonowania PSA zostały także zgłoszone przez właścicieli firm ochroniarskich. Ostatnim razem zostały one przedstawione PSA na konferencji przemysłu ochroniarskiego w hotelu City West w Dublinie.

W ostatnich tygodniach jedna z Dublińskich firm ochroniarskich została odwiedzona przez policją celem aresztowania posiadającego licencje PSA polaka, w celu ekstradycji do polski gdzie czeka go proces za poważne przestępstwa

Szef jednej z Dublińskich firm ochroniarskich zatrudniających ponad 100 pracowników powiedział: „Jesteśmy świadomi że zdarzają się przypadki gdzie nielicencjonowane firmy ochroniarskie uzyskują kontrakty przez co tracą legalne firmy. Inspektorat PSA składa się głównie ze zdecentralizowanych pracowników społecznych w Tipperary którzy nie mają pojęcia o tym jak funkcjonuje ten przemysł i zdają się skupiać na wykańczaniu firm które starają się sprostać zasadom zamiast tych które funkcjonują na czarnym rynku”.

Dodaje też „Moja firma sprawdza międzynarodowe bazy danych pod kątem wszystkich naszych pracowników, dlaczego nie robi tego PSA.”

Tak Labour Party jak i Sinn Féin domagają się obecnie śledztwa w PSA i jego procedurach licencjonowania.

Rzecznik do spraw europejskich Labourzystów Joe Costello stwierdził że podkreślał problemy z funkcjonowaniem PSA kiedy legislacja była wprowadzana, co więcej stwierdza że już wcześniej powiedział „Ta organizacja potrzebuje kompletnej przebudowy i w jej pracach potrzeby jest znacznie większy poziom transparentności”.

Scott Millar, Irish Examiner

komentarz:

Więcej podejrzanych w Boliwii
autor Cathar

Ivan Pistovcák (Słowak) licencjonowany w Irlandii ochroniarz jest także ścigany w Boliwii podejrzany o działalność najemniczą w tej samej grupie. Kolejny węgier Tamas Nagy jest także poszukiwany i podejrzewa się że pracował w Irlandii.

Revesz mieszkał w tym samym hotelu co oni w czasie świąt. Większość najemników została zwerbowana przez reklamy umieszczone w mejlach Tibora Revesza. Jego strona także reklamowała kursy IRMS.

Nie jest specjalnym wyczynem założenie że wielu z nich pracowało dla IRMS.

Od tłumacza; artykuł pojawił się na irlandzkich indymediach (http://www.indymedia.ie/article/92303), zawierał parę niedopracowanych(?) zdań, gdzie najlepszym przykładem jest ostatni akapit oryginału, które „wygładziłem” w tłumaczeniu. W całym tekście zastąpiłem nazwę irlandzkiej Gardy (Garda Síochána) polskim odpowiednikiem – policja.

1 – Irlandczyk zabity ostatnio przez Boliwijskie siły rządowe oskarżany o udział w przygotowaniach do przewrotu, http://www.indymedia.ie/article/92073 – postaram się przetłumaczyć jakiś artykuł dokładniej opisujący tą część sprawy w najbliższych dniach
2 – transylawania była częścią królestwa Węgier
3 – Fianna Fáil to konserwatywna centro-prawicowa partia.
4 – przeciw budowie gazociągu i rafinerii Shell toczy się od wielu lat kampania „shell to sea” prowadzona przez mieszkańców Rossport (chrabstwo Mayo) i wspierana przez aktywistów z irlandii i zagranicy (w tym polskich), Corrib to pola naftowe znajdujące się około 80km od wybrzeża które eksploatować chce konsorcjum któremu przewodzi Shell (uczstniczy w nim tez Statoil i MIP)
5 – akcje przeciw okrętowi Soilitare doprowdziły do wycofania tej jednostki i tym samym tymczasowego zblokowania budowy rurociągu, http://www.indymedia.ie/article/88718

Written by harce

16 Maj, 2009 at 13:32

odżywam

leave a comment »

ostatnie dwa tygodnie do mojego standardowego odcięcia od netu dołożył się nagły wysyp roboty oraz gość korzystający z mojego laptopa (z braku własnego) więc nie bardzo miałem czas pisać… dla równowagi pewnie jeszcze dzisiaj puszcze relację z akcji solidarnościowej z greckimi anarchistami która zaczyna się o 17 i pewnie jutro prasówkę + moją opinię na temat szczytu w Poznaniu, bo jest o czym napisać

tymczasem ostatnią niedzielę spędziłem w miarę produktywnie, razem z P. prowadząc dystrybucję „polskiej anarchii” na dublińskich targach „independents day” 1, 2 w budynku spółdzielni… rolniczej? żywieniowej? Dublin Food Coop w każdym bądź razie. w tym miejscu zresztą pewnie zaczne pojawiać się częściej bo już dawno miałem do spółdzielni przystąpić i zacząć tam kupować jedzenie.
na imprezę stawiła się ciekawa mieszanka panków, hipisów, anarchistów i wszystkich innych zaangażowanych w kulturę D.I.Y., odbyło się parę warsztatów oraz projekcja (z mojego laptopa z ubuntu bo z lapa z vistą nie dało rady :] ) świeżego irlandzkiego dokumentu o D.I.Y. który pozytywnie mnie zaskoczył – słyszałem na jego temat różnie opinie, ale jak na pierwszą poważniejszą produkcję, i ogólnie jak na dokument DIY jest naprawdę dobry – trailer.

a poniżej parę fotek polskojęzycznego stoiska:

Written by harce

9 grudnia, 2008 at 14:48

haking i wybuchy atamowe

4 Komentarze

w końcu wygrzebałem porządniejsze info na temat aresztowanych hiszpańskich anarchistycznych hakerów (krakerów), o których niedawno było w miarę głośno. do niedawna najbogatszą wiadomością był nius AFP opublikowany w serwisie ABC (ang). ale dzisiaj znalazłem bloga CyberCrime & Doing Time i porządny artykuł na temat owych hakerów(ang). nie są analizowane ich motywacje polityczne (raczej jest to określone po prostu jako ekologia), ale warto przejrzeć jeśli kogoś interesuje temat, ktoś zrobił nie najgorszy research na temat tej grupy. wśród zatrzymanych są prawdopodobnie an0de, ka0x, Xarnuz, crane0x, S0cratex i Piker jednak hiszpańska policja nie ujawnia ich danych jako że część z nich jest nieletnia (najstarszy członek grupy miał 21 lat).
jest to zresztą ciekawa sprawa z punktu widzenia anarchistycznej solidarności – jak ma działać ABC/ACK wobec osób które z natury swej działalności są często wyalienowane z głównego nurty działalności anarchistycznej? w końcu jest pewna ilość czasu którą potrzeba poświęcić na osiągnięcie sprawności na tym polu i raczej ciężko to pogodzić z innymi formami aktywizmu. ‚hakerzy’ anarchiści równie dobrze mogą równie dobrze być „samotnymi wilkami” (ang), i nigdy nie nawiązać żadnego kontaktu z naszymi strukturami, mogą też z równych względów nie chcieć żeby ich dane były upublicznione (informatyk też gdzieś pracować musi, a w tym zawodzie szef na pewno użyje najpierw wyszukiwarki). przypadkiem takiej sytuacji jest polski kr/haker który prawdopodobnie nie ma nic wspólnego z ruchem anarchistycznym, ale mimo wszystko zasługuje na nasze wsparcie – „Antypolicyjny haker zatrzymany” – w takim wypadku pozostają chyba tylko próby dotarcia przez zaprzyjaźnionych dziennikarzy

z trochę innej działki – ciekawy artykuł o próbie wywołania paniki rzekomą awarią elektrowni atomowej (ang) – rzecz dzieje się w rosji, tydzień temu – najpierw w paru miejscach rozpuszczana jest plotka że doszło do awarii w jednej z elektrowni atomowych a potem przy pomocy ataku DDoS zdjęte zostają wszystkie publicznie dostępne strony z pomiarami radioaktywności. w tym wypadku atak najwyraźniej nie udany, ale jeśli ktoś się bierze za coś takiego to pewnie jest to albo POC albo akcja mająca odwrócić uwagę od czegoś innego. w tym temacie warto przypomnieć video z czech :)

no i ciekawostka – większość dnia spędziłem (i zaraz wracam spędzać) na największym irlandzkim stadionie – croke park montując dość masywny system nagłośnieniowy na największej w irlandii scenie – ogólnie całość robi wrażenie :)

Written by harce

30 Maj, 2008 at 17:22